imię i nazwisko: Marcin Zioło
miejsce zamieszkania: Brzeg
data urodzenia: 17.09.1977
data zaginięcia: 18.03.1983
miejsce zaginięcia: Brzeg
kolor oczu: Niebieskie
kolor włosów: Blond
wzrost: -
budowa ciała: -
znaki szczególne: -
okoliczności zaginięcia:
8.03.1983 r. w Brzegu zaginął 5-letni Marcin Zioło. Wyszedł na podwórko pobawić się z dziećmi. Po krótkim czasie jego mama zaczęła szukać syna, ponieważ chciała dać mu herbatę, o którą prosił, gdy wrócił z przedszkola. Minęło może pół godziny, a jego już nigdzie nie było… Bawiące się w okolicy dzieci twierdziły, że widziały chłopca, jak biegał gdzieś w pobliżu. Kobieta nie trafiła jednak na żaden jego ślad. Zaczęła szukać wśród znajomych, pobiegła do męża do pracy. Nic. Była wówczas w czwartym miesiącu ciąży. Przerażeni rodzice zgłosili sprawę na policję. 18 marca 1983 roku Brzeg postawiono na nogi - 120 żołnierzy, 60 milicjantów, strażacy i harcerze szukali dziecka. Tego dnia i przez kilka następnych po mieście jeździła milicyjna furgonetka, a głos z megafonu informował o zaginięciu chłopca i apelował o pomoc w jego odnalezieniu. Marcinka szukano wszędzie, także w Odrze. Miesiącami obserwowano rzekę, badając, czy nie wyrzuci gdzieś ciała. Miesiąc po zaginięciu Marcinka pani Danuta poroniła. Organizm nie wytrzymał stresu i wysiłku związanego z ciążą. 23 grudnia 1983 roku, dzień przed Wigilią, pani Danuta zobaczyła w telewizji chłopca łudząco podobnego do Marcinka. Na ekranie, w migawce tłumu w "Rozmaitościach". W archiwum Komendy Powiatowej Policji w Brzegu jest zdjęcie z kliszy zrobione w studiu wrocławskiej TVP. To telewizyjne oraz dla porównania inne zdjęcie, z którego spogląda pogodny Marcinek, brzeska milicja przesłała do ekspertyzy. - Przy ówczesnym stanie techniki eksperci z Komendy Głównej Milicji orzekli, że nie są w stanie ani potwierdzić, ani zaprzeczyć, że to ten sam chłopczyk - mówi Mirosław Dziadek, oficer prasowy brzeskiej policji.